środa, 17 listopada 2010

cudo samochodowe

Naukowcy z Stanford University opracowują chip komputerowy, dzięki któremu każde auto przestanie być jedynie bezduszną maszyną, ale zacznie mówić oraz będzie reagowało na emocje i ton głosu kierowcy. Czytaj dalejUrządzenie powstaje w Interactive Media Lab na zlecenie koncernów samochodowych. Konstruktorzy chcą, aby dzięki niemu samochód miał własną osobowość i doskonale współpracował z kierującym pojazdem, a dzięki temu stał się zaufanym przyjacielem kierowcy – donosi portalnews.com.au.

Samochody wyposażone w tego rodzaju aplikację będą nie tylko wskazywały drogę, ale także ostrzegały przed zagrożeniami, informowały o poziomie paliwa lub oleju oraz przypominały o kolejnych przeglądach czy sugerowanych wymianach.

Również forma, z jaką zwracać się będzie do nas komputer pokładowy będzie inna niż dotychczas stosowana w samochodach. Profesor Clifford Nass z laboratorium Interactive Media Labprzeprowadził badania, jak kierowcy reagują na odpowiednie komunikaty komputera. Doszedł do wniosku, że ważna jest nie tylko treść, ale i forma komunikacji między maszyną, a człowiekiem.

Nowe samochody mają więc dostosować się do nastroju właściciela, analizując jego tembr głosu. Samochód zmieni sposób wypowiadania komunikatów w zależności od pory dnia czy nawet humoru swojego właściciela. Będzie bardziej stonowany, relaksujący lub dynamiczny.

Chip będzie mobilny, to znaczy, że raz zakupiony będzie można przekładać do kolejnych samochodów. Dzięki temu przy wymianie modelu auta, nasz nowy samochód wciąż pozostanie naszym starym kumplem.
Podobne rozwiązanie posiadał K.I.T.T - samochód, którym jeździł David Hasselhoff w popularnym w latach 80. serialu Knight Rider:
Urządzenie powstaje w Interactive Media Lab na zlecenie koncernów samochodowych.
Konstruktorzy chcą, aby dzięki niemu samochód miał własną osobowość i doskonale współpracował z kierującym pojazdem, a dzięki temu stał się zaufanym przyjacielem kierowcy – donosi portal news.com.au.
Samochody wyposażone w tego rodzaju aplikację będzie nie tylko wskazywało drogę, ale także ostrzegało przed zagrożeniami, informowało o poziomie paliwa lub oleju oraz przypominało o kolejnych przeglądach czy sugerowanych wymianach.
Również forma, z jaką zwracać się będzie do nas komputer pokładowy będzie inna niż dotychczas stosowana w samochodach. Profesor Clifford Nass z laboratorium Interactive Media Lab przeprowadził badania, jak kierowcy reagują na owypowiednie komunikaty komputera. Doszedł do wniosku, że ważna jest nie tylko treść, ale i forma komunikacji między maszyną. a człowiekiem.
Nowe samochody mają więc dostosować się do nastroju właściciela, analizując jego tępo wypowiadanych słów i tembr głosu. Samochód zmieni sposób wypowiadania komunikatów w zależności od pory dnia czy nawet humoru swojego właściciela. Będzie bardziej stonowany, relaksujący lub dynamiczny.
Chip będzie mobilny, to znaczy, że raz zakupiony będzie można przekładać do kolejnych samochodów. Dzięki temu przy wymianie modelu auta, nasz nowy samochód wciąż pozostanie naszym starym kumplem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz